
Pływalnia w Rawie - foto www.aquariumrawa.pl
Na Krytej Pływalni Aquarium zostały oddane do użytku nowe atrakcje dla najmłodszych rawian – na basenie powstał Figloraj. Za pierwszą godzinę korzystania przez dziecko z Figloraju trzeba zapłacić 5 zł, a za kolejnych 10 zł, malec może bawić się już bez żadnych ograniczeń czasowych. W sąsiedztwie Figloraju znajduje się również sala, w której można przeprowadzać okolicznościowe imprezy dla dzieci, m.in. przyjęcia urodzinowe. Jej wynajęcie kosztuje 50 zł za godzinę. Władze Rawy Mazowieckiej przekonują, że choć wprowadzono opłaty za możliwość korzystania z tych atrakcji, to mają one wymiar wyłącznie symboliczny, gdyż nie muszą przynosić dochodu.
Podobnie jest również z całą pływalnią, która, gdyby nie została włączona do tzw. miejskiej „spółki śmieciowej” administrującej wysypiskiem odpadów w Pukininie, co roku musiałaby być dofinansowywana bezpośrednio z budżetu miasta.
- Nie ma szans, aby basen, lodowisko, a teraz także figloraj się same finansowały. Z taką sytuacją mamy miejsce praktycznie na wszystkich miejskich pływalniach w kraju. Jest to obecnie jednak dość dobrze zorganizowane, gdyż basen jest częścią spółki śmieciowej, dzięki czemu zyski z wysypiska, pokrywają straty, które generuje basen – tłumaczy Dariusz Misztal, burmistrz Rawy Mazowieckiej.
- Zakład Gospodarki Odpadami dokłada do funkcjonowania basenu kilkaset tysięcy złotych. Nie są to duże koszty w skali budżetu, tym niemniej cieszymy się, że nie musimy ich pokrywać z budżetu – dodaje wiceburmistrz Tomasz Nowicki.
Zastępca burmistrza twierdzi, że zmniejszanie, poprzez basen, zysków miejskiej spółki ZGO, nie ogranicza planowanych i wykonywanych przez nią inwestycji związanych z segregacją, przetwarzaniem, a następnie przechowywaniem odpadów. Jak zapewnia samorządowiec, w tym roku ZGO planuje budowę kompostownika, a w kolejnych latach, planowane jest poszerzenie obszaru wysypiska.
- Gospodarka odpadami, to bardzo mocna strona Rawy Mazowieckiej i bardzo się cieszymy, że jesteśmy potentatem w tym zakresie w całym regionie – zaznacza Nowicki.
Przedstawiciele władz Rawy Mazowieckiej, przekonują, że tzw. „spółka śmieciowa”, której właścicielem jest miasto, na tle innych, tego rodzaju firm z województwa i kraju, funkcjonuje bardzo dobrze, większość odpadów, która trafia na wysypisko w Pukininie jest segregowana i poddawana recyklingowi. – Na sprzedaży odzyskanych surowców nasza spółka zarabia i to wcale nie małe pieniądze, dlatego będziemy realizować kolejne inwestycje, które pozwolą nam na odzyskiwanie jeszcze więcej surowców wtórnych – podkreśla burmistrz Misztal.
Przeczytaj także

