Rozmowy branżowe Konferencje Academy of Pool Experts Dodaj firmę Newsletter TV Basenprof
Artykuły - rozwiązania dla obiektówwięcej artykułów


















Foto szkolaplywania.pl

2016-02-19
Regulamin pływalni w praktyce
Zaistniałe w ubiegłym tygodniu w Parku Wodnym Koszalin wydarzenia związane z pobytem na obiekcie muzułmanki w burkini wywołały duży szum medialny w Polsce. Jak można się było domyślić, w branży basenowej sensacji jednak nie wzbudziły. Dlaczego? To proste, bo wszystkie pływalnie na co dzień borykają się z wieloma podobnymi sytuacjami związanymi z nieprzestrzeganiem regulaminu a także z wątpliwościami związanymi z tworzeniem poszczególnych regulaminowych zasad.

Od tygodnia Park Wodny Koszalin boryka się na swoim facebookowym fanpagu z pretensjami grupy osób niezadowolonych z wpuszczenia na basen kobiety w muzułmańskim stroju burkini. Osoby te można podzielić na kilka podgrup:

1 – osoby nie zainteresowane pływaniem (w większości przypadku zapewne nigdy w koszalińskim Aquaparku nie były) ale faktem pojawienia się na pływalni muzułmanki – co przy aktualnych wydarzeniach w Europie może wydawać się w pewnym sensie uzasadnione, bo jest po prostu „na czasie”. W kwestii obyczajowości warto zauważyć jeden istotny fakt – oburzeni wejściem osoby w stroju burkini na basen wyładowali się na pływalni a przecież to tak, jakby mieć pretensję do supermarketu, że w hipotetycznej sytuacji zgodził się obsłużyć klientkę w burce – można więc mieć pretensję do każdej placówki, która miała do czynienia z osobami innymi kulturowo.

2- osoby które przyłączyły się do oburzonych bo to coś nowego, wywołującego dużo zamieszania i można dzięki temu choć na chwilę zaistnieć – szkoda, że w pewnej części są to mieszkańcy miasta w którym działa Aquapark i które nie zdając sobie prawdopodobnie sprawy że nawołując do bojkou pływalni, przyczyniają się bezpośrednio do obniżenia rentowności obiektu – a przecież nie kto inny jak właśnie mieszkańcy miast ponoszą koszty związane z utrzymywaniem obiektów sportowych i to właśnie im powinno zależeć na przyciąganiu do tych obiektów jak największej rzeszy np. turystów.

3- osoby które są bezpośrednio zainteresowane korzystaniem z obiektu i które po prostu chcą wiedzieć jak wygląda stan obecny

Całą sprawę „podgrzały”, jak to często bywa media nastawione na ciekawy news - z mojej perspektywy interesujący wyłącznie w przypadku aspektu ściśle technicznego: jaki my „baseniarze” powinniśmy mieć pogląd na tego typu ubiór, bo to, że każda bez wyjątku pływalnia boryka się na co dzień z tym problemem wie każdy zarządzający obiektem oraz jego obsługa. Zostawmy więc wątek obyczajowy całej tej historii, która wydarzyła się w Parku Wodnym Koszalin i skupmy się na kwestii regulaminowej.

Dlaczego na większości pływalni wymagane są obcisłe stroje kąpielowe?

Na początku warto zaznaczyć, że nie istnieją przepisy sanitarne, które strój kąpielowy na basenach normują i tak naprawdę to od zarządcy obiektu zależy jaki zapis w regulaminie zamieści. Jednak istnieją przesłanki aby taki ubiór był częściowo obcisły. Ma to związek z prawidłowym utrzymaniem odpowiednich parametrów czystości wody w niecce basenowej. Ale należy pamiętać, że obcisły strój nie powinien być bezwzględnym jedynym kryterium prawidłowego ubioru na basenie i nie należy tego tak dosłownie interpretować.

Najważniejszym elementem jest to, że strój powinien być przeznaczony wyłącznie do korzystania z basenu a niestety w wielu przypadkach użytkownicy przychodzą na pływalnię mając już strój na sobie, który niekiedy noszą już od kilku godzin. Oczywiście obsługa nie jest w stanie ocenić co i kiedy w ubiorze robił klient, stąd wymagania aby ubiór był ściśle określony jako kąpielowy.

W ubiegłym roku Główny Inspektorat Sanitarny wydał zalecenie, aby klienci przed wejściem do wody myli się nago, ponieważ w kąpielówkach także można wnieść bród. Na wielu pływalniach zawrzało, bo użytkownicy nie wyobrażali sobie stosowania się do tego ich zdaniem kontrowersyjnego zapisu. Ponieważ było to tylko zalecenie, raczej nie jest szeroko stosowane na pływalniach.

Mogę się zgodzić z zarzutami, że burkini może wykazywać znamiona braku higieny, ponieważ przed wejściem do niecki basenowej użytkownicy powinni wziąć prysznic (jak było w tym przypadku trudno stwierdzić) – i tu dochodzimy do sedna sprawy. Jestem regularną bywalczynią (z racji wykonywanego zawodu ale także z zamiłowania do pływania) wielu obiektów basenowych nie tylko w kraju. To co obserwuję praktycznie za każdym razem to brak poszanowania podstawowych zasad regulaminowych przez klientów – na palcach jednej ręki można policzyć osoby, które po przebraniu w strój kąpielowy myją się pod prysznicem wodą i mydłem (nie wspominając już o kwestii zalecenia GIS o którym wspomniałam w ramce). Kolejną kwestią są brodziki dezynfekujące przed wejściem na halę basenową – w nowych obiektach buduje się je zwykle na dużej przestrzeni aby nie można ich było ominąć, ale na większości rodzimych pływalni klienci zgrabnie i sprytnie je po prostu przeskakują. Tak więc czy burkini, czy bikini – większość klientów pływalni z higieną jest na bakier.

Warto jeszcze wspomnieć o jednej – dla mnie osobiście ważnej – kwestii która dotyczy czepków pływackich. Klienci kojarzą je przede wszystkim z późniejszym brakiem potrzeby suszenia włosów, a przecież nie o to w posiadaniu czepka chodzi. Wiem, że dzisiejsze pompy i filtry świetnie sobie radzą z neutralizacją ludzkich włosów w wodzie, nie mniej jednak nie jest przyjemne gdy płynąc przyklejają się do nas włosy osoby, która przed chwilą przed nami je zgubiła. Obecnie większość pływalni odeszła od wymogu posiadania przez klientów czepków kąpielowych nad czym ja osobiście ubolewam, aczkolwiek nie jest to temat aż tak istotny.

Dlatego cieszę się, że ten temat wyniknął, bo może dzięki tym dość nieprzyjemnych i chyba krzywdzącym dla koszalińskiego Aquaparku konsekwencjom uda się wreszcie zbudować świadomość wszystkich użytkowników polskich basenów, że przestrzeganie higieny jest niezwykle ważne. I jak widać nie strój ma tu jedyne decydujące znaczenie, ale świadome przestrzeganie zasad przez bywalców obiektów basenowych.

Wracając do stroju – tak jak podano w ramce powyżej, w większości pływalni (przeważnie publicznych, bo hotelowe rządzą się swoimi prawami) istnieje regulaminowy zapis o obcisłym stroju kąpielowym damskim oraz męskich kąpielówkach. I tutaj także warto przywołać dylematy z którymi borykają się wszyscy bez wyjątku zarządcy pływalni na co dzień. Wiadomo, że resztki kału i płynów fizjologicznych człowieka utrzymują się do kilku godzin na skórze (stąd tak ważny jest porządny prysznic przed skorzystaniem z basenu), tak więc obcisły strój ma choć trochę wyeliminować przedostawanie się tych składników do wody basenowej.

Jednak modne w ostatnich latach szorty kąpielowe stara się na basen „przemycić” wielu pływaków amatorów. Tylko obsługa basenów wie, ile razy w ciągu powiedzmy każdego tygodnia powstaje przez to nieprzyjemnych sytuacji w relacji pływalnia – klient. Ludzie mają pretensje (nierzadko ich zachowanie jest agresywne w stosunku do zwracającej im na niezgodny z regulaminem strój obsługi obiektu), krzyczą, odgrażają się i robią później pływalni tzw. czarny PR.

Przytoczę w tym miejscu kilka przykładów z jakimi spotkałam się podczas prowadzenia szkoleń dla obsługi wielu pływalni. W kieszeniach szortów niektórych klientów znajdowano, lub wypadały one bezpośrednio do wody podczas kąpieli różne przedmioty: nóż do tapet, sznurki, cukierki czy garści nadmorskiego piasku… W każdym z tych przypadków obsługa miała ogromny problem, aby wytłumaczyć klientom ich nieregulaminowe zachowanie.

Tak więc wbrew „sensacji”, która zaistniała w Koszalinie problem wcale nie jest nowy i dotyczy całej Polski a w tym przypadku różnica polega wyłącznie na kwestii obyczajowej/kulturowej (nawiasem mówiąc jednym z problemów obyczajowych dnia codziennego wielu pływalni stały się regulaminowe punkty dotyczące strojów, lub ich braku w saunach).

Na koniec jeszcze jedna niezwykle ważna sprawa świadomości użytkowników pływalni. Większości z nich wydaje się dziwne, że obsługa nie dopatrzyła braku zastosowania się do regulaminu przez niektóre osoby. Jednak to, co robi i w co się przebiera klient w szatni ni jak nie może być zweryfikowane „na wejściu”. Często dopiero na hali basenowej okazuje się, że któryś z punktów regulaminu został złamany. Nie zawsze ratownicy są w stanie wyłapać te szczegóły, więc korzystanie z pływalni miejskich powinno być przede wszystkim oparte na zdrowym ludzkim rozsądku. A że czasem go zabraknie…
Autor: Diana Sinkiewicz – portal Basenprof

zamknij

Przeczytaj także

Wodne tory przeszkód - co warto wiedzieć (cz. 2)
Rozmowa z prezesem wyłącznego przedstawiciela marki Aquaglide na terenie Polski, p. Andrzejem Olesińskim z firmy Swimstone Sp. z o.o. Portal Basenprof: Gdzie plasuje się Aquaglide w porównaniu z [...]

Konferencja Hotel Spa Baseny i Saunaria


Academy od Pool Experts


Agencja Rozwoju Infrastruktury Basenowej



Copyrigth Basenprof © 2012-2024. Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, rozpowszechnianie bez zgody Wydawcy zabronione.