Aquadrom w Rudzie Śląskiej - foto www.aquadrom.pl
2016-04-08
Nasz statek płynie spokojnie a my chcemy przyspieszyć
Rada Nadzorcza Aquadrom Sp. z o.o. w Rudzie Śląskiej na posiedzeniu 16 marca br. powołała nowy zarząd spółki. Nowym prezesem zarządu został Bartłomiej Jarocha dotychczasowy prezes Zakładu Utylizacji Termicznej Odpadów i Osadów Ściekowych S.A. w Sosnowcu. Wcześniej przez 11 lat pracował w Chorzowsko - Świętochłowickim Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji Sp. z o.o., gdzie przeszedł wszystkie szczeble kariery, a od 2014 do 2015 był prezesem tej spółki.
Natomiast nowym członkiem zarządu spółki w randze wiceprezesa została Marta Malik, dotychczasowa Dyrektor Gabinetu Wojewody w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach oraz rzecznik prasowy Wojewody Śląskiego.
O planach nowego zarządu Parku Wodnego Aquadrom , z jego członkami – prezesem Bartłomiejem Jarochą oraz wiceprezes Martą Malik rozmawia Barbara Pilocik z portalu miejskiego rudaslaska.com.pl.
Jak oceniają Państwo sytuację zastaną w spółce po przyjściu na stanowiska?
Bartłomiej Jarocha: Przede wszystkim należy powiedzieć, że Aquapark cały czas funkcjonował i funkcjonuje nadal. Zmiana nie nastąpiła dlatego, że było bardzo źle, bo tak zazwyczaj postrzega się zmianę zarządu. Wolą i prawem właściciela jest dokonywanie tego typu zmian. Wynika to czasem z przyjętej przez władze miasta strategii. Nowe osoby to też odświeżone spojrzenie na pewne sprawy. Dokonaliśmy w zarządzie wstępnego podziału obowiązków. Wkrótce przedstawimy do zatwierdzenia nowy schemat organizacyjny. Ze względu na doświadczenie zawodowe zająłem się w pierwszej kolejności sprawami finansowymi. Jak wiadomo, budowa obiektu została sfinansowana z kredytu, który ciąży na Aquadromie, a poręczany jest przez miasto. Wola miasta jest taka, aby w określonym czasie i zakresie finansowym park wodny zaczął partycypować w spłacie kredytu. Obecny poziom przychodów spółki nie pozwala na spłatę rat kredytu w pełnej wysokości. Mamy jednak nadzieję, że w przyszłości sytuacja ulegnie zmianie.
Marta Malik: Zajmę się szeroko rozumianym obszarem promocji, która jest dla Aquadromu wręcz niezbędna. Przez wiele lat moja praca koncentrowała się m.in. innymi na sprawach związanych z działaniami wizerunkowymi. Będąc rzeczniczką prasową i dyrektorem gabinetu wojewodów śląskich. organizowałam wiele akcji społecznych, dużych wojewódzkich imprez , zarządzałam też informacją medialną w poważnych sytuacjach kryzysowych. Przez wszystkie zawodowe lata miałam bezustanny kontakt z mediami, których pomoc w dotarciu do ludzi z odpowiednią informacją i przekazem jest konieczna. Chciałabym, żeby Aquadrom był w większym stopniu niż obecnie , wypromowany wśród mieszkańców województwa śląskiego. Obiekt ten to miejsce o ogromnym potencjale, niestety nie w pełni wykorzystanym. Mam jednak świadomość tego, że ludziom trzeba proponować ciągle coś nowego, atrakcyjnego , czymś ich zaskakiwać. W tej chwili poznajemy opinie i problemy pracowników, ale jesteśmy też otwarci na sygnały z zewnątrz. Wszelkie sugestie, uwagi ze strony mieszkańców są mile widziane.
Jak nakreśliliby Państwo swoją wizję rozwoju tego miejsca?
B.J.: Zależy nam na otwarciu się na sąsiednie miasta i nasze województwo. Według naszych badań wśród klientów najwięcej jest rudzian, ale też katowiczan, następnie odwiedzają nas mieszkańcy innych miast ościennych, ale także osoby z Krakowa, Rybnika czy Opola. Duży potencjał widzę w terenach, które posiadamy za obiektem. Chcielibyśmy ich atrakcyjnego zagospodarowania. Ludzie chcą miejsc, gdzie mogą wypocząć, a także aktywnie spędzić czas wolny. My możemy im to zaoferować w środku miasta, blisko ich domów, bez konieczności wyjazdu. Chcemy lepiej wykorzystać potencjał saunarium, tuby do nurkowania czy basenu z ruchomym dnem.
M.M.: Zapraszamy mieszkańców województwa do skorzystania z naszej oferty wewnątrz obiektu, ale także zaproponować coś więcej, niekoniecznie odpłatnego. Planujemy ciekawe wydarzenia w przestrzeni, którą dysponujemy. Mamy wstępny plan na urozmaicenie tego miejsca już w wakacje. Ponadto chcemy poszerzyć ofertę kompleksu. Pracujemy nad koncepcją silnej strategii promocyjnej ośrodka. Otworzymy się szerzej na szkoły, przedszkola czy studentów. Chcemy zaproponować im atrakcyjną ofertę korzystania z naszego parku. Jako obiekt miejskich zamierzamy ściślej współpracować z miastem w kwestii promocji. Aquadrom chce być partnerem dużych miejskich imprez i wydarzeń, np. II Rudzkiego Półmaratonu Industrialnego. To dobry krok ku wspólnym działaniom.
B.J.: Aquadrom kształtuje się powoli na jeden z symboli Rudy Śląskiej. Swoimi działaniami chcemy wpisać się w strategię promocji miasta. Park wodny posiada potencjał. Zlokalizowany jest w centrum Śląska, nieopodal autostrady A4, która stanowi doskonałe miejsce na promocję obiektu na przykład poprzez billboardy. Dzięki nim ściągniemy podróżujących do Halemby. Mamy duży parking, z którego chętnie skorzystamy w całości. Mieszkańcy niechętnie korzystają z tego zlokalizowanego z tyłu obiektu. Priorytetem dla nas jest propagowanie aktywnego wypoczynku z wodą w tle i wyciągnięcia mieszkańców z domów, sprzed komputerów i telewizorów. Nie chcemy tu konkurować z basenami miejskimi. Mamy zamiar pozyskać nowego klienta poprzez inne atrakcje, niż oferują baseny sportowe, na przykład imprezy tematyczne. Jesteśmy otwarci na Państwa sugestie. Można je zgłaszać za pośrednictwem Facebooka, mailowo, niebawem także przez naszą stronę internetową.
Mieszkańców ciekawi temat strefy suchej, która miała być uruchomiona już w kwietniu. Na jakim etapie są działania?
B.J.: Została zawarta umowa w trybie partnerstwa publiczno-prywatnego z firmą M72, która 1 czerwca planuje uruchomić działalność w strefie suchej Aquadromu. Przesunięcie w terminie otwarcia nastąpiło ze względów formalnych i budowlanych. Za tę inwestycję w całości odpowiedzialna jest wymieniona firma. Forma PPP ma taką specyfikę, że partner publiczny ogłasza przetarg i znajduje firmę, która będzie prowadziła określoną działalność komercyjną w miejscu należącym do tego podmiotu – w tym przypadku Aquadrom. Firma chce uruchomić u nas nowoczesną siłownię opartą na elektronicznym systemie obsługi klienta. Cieszymy się, że działalność ta wpisuje się w misję Aquadromu, czyli promowania aktywności fizycznej. Planujemy wspólne działania, jednak nie ponosimy odpowiedzialności za funkcjonowanie owej firmy, na przykład za opóźnienia w otwarciu obiektu.
Czy coś w najbliższym czasie zmieni się w cenniku?
M.M.: Na pewno musimy się lepiej przyjrzeć funkcjonującemu cennikowi. Mamy wiele sygnałów dotyczących właśne cennika, nie dla wszystkich jest on jasny i precyzyjny. Musimy go dokładnie przeanalizować, a także dopasować do obłożenia obiektu w godzinach otwarcia. Dla przykładu w godzinach o małej frekwencji zaproponować atrakcyjniejsze ceny.
Co z konkurencją? Mamy w regionie kilka podobnych obiektów, w tym jeden właśnie jest w fazie budowy.
B.J.: Rzeczywiście. Funkcjonuje Aquapark w Tarnowskich Górach, w Tychach powstaje nowa inwestycja. Ludzie zawsze chętnie oglądają i próbują tego, co nowe i inne, to nieuniknione. Dlatego też musimy wypracować jeszcze ciekawszą ofertę dla naszych klientów. Nowe parki mają tę przewagę, że mogą korzystać z doświadczenia już funkcjonujących obiektów. Wiemy, że nasze saunarium stało się liderem i wyznacznikiem trendów dla innych parków. Ma to też swoje dobre strony. To napędza nas do działania i daje motywację do wymyślania nowych sposobów na zainteresowanie mieszkańców. Trwają rozmowy nad rozszerzeniem oferty naszego saunarium, które jest bardzo popularne wśród gości i cieszy się dobrą opinią. Musimy szybko odpowiadać na potrzeby mieszkańców, a wtedy konkurencja nie będzie dla nas zmorą tylko pozytywnym bodźcem do aktywności.
M.M.: Na pewno musimy dołożyć wszelkich starań, aby nasi stali klienci nas "nie zdradzili". Żeby jednak tak było i aby liczyć na zainteresowanie nowych, musimy im coś ciekawego zaproponować i dobrze informować o tym, jakie atrakcje dla nich przygotujemy. Obecnie myślimy o ofercie na zbliżający się weekend majowy, bo przecież nie wszyscy wyjadą z aglomeracji. Mamy już wstępny pomysł, którym lada dzień podzielimy się z mieszkańcami.
Proszę powiedzieć o panelach fotowoltaicznych, które miały być montowane przy parku w celu oszczędności energii elektrycznej.
B.J.: Jesteśmy w trakcie toczącego się przetargu na panele fotowoltaiczne. Analizujemy oferty, które do nas wpłynęły. Trwa też analiza korzyści, które Aquadrom miałby z tego tytułu. Myślę, że do II połowy kwietnia przetarg się rozstrzygnie, ocenimy, czy na dziś jest to dla nas niezbędna inwestycja. Jesteśmy bowiem po raz pierwszy zaproszeni z miastem do wspólnego przetargu dotyczącego kupna energii elektrycznej. Jeżeli energia byłaby dzięki temu wspólnemu zakupowi tańsza, może się okazać, że inwestowanie w panele fotowoltaiczne będzie nieopłacalne.
Jak wygląda dziś odwiedzalność Aquadromu? Czy w porównaniu do lat ubiegłych jest więcej czy mniej klientów?
M.M.: Z miesiąca na miesiąc jest zdecydowanie więcej gości. Słupki odwiedzalności rosną, co nas ogromnie cieszy. Są lepsze i gorsze miesiące. Na przykład grudzień jest sztandarowym przykładem miesiąca, w którym o klientów jest ciężko. Dlatego przygotowujemy ofertę dopasowaną do tych słabszych okresów w działalności parku wodnego związanych na przykład ze świętami .
B.J.: Na szczęście są też dni i miesiące, kiedy do kasy tworzy się kolejka. Wtedy ku niezadowoleniu klientów, ale ze względów bezpieczeństwa możemy wpuszczać tylko określoną liczbę osób, a reszta musi czekać na zwolnienie się miejsca w basenie. Myślimy nad wdrożeniem systemu elektronicznego, mającego za zadanie informowanie na bieżąco o stanie zajętości obiektu. To ułatwiłoby klientom życie.
Jak obecnie kształtuje się sytuacja finansowa spółki?
B.J.: W każdej dziedzinie zawsze może być lepiej. Naszym zadaniem jest poprawić to, co mamy dzisiaj. Spółka żyje wyłącznie z klientów. Dlatego musimy o nich jeszcze bardziej walczyć, a wtedy zwiększymy przychody. Chcemy partycypować w kosztach kredytu zaciągniętego na budowę obiektu, co już rozpoczęliśmy. Analizujemy możliwości ograniczenia obciążeń z tytułu kredytu przez dostępne na rynku rozwiązania finansowe. Działania w zakresie finansów są nakierowane na to, żeby polepszać sytuację spółki. Niemniej chcę podkreślić, że spółka nie znajduje się w złej sytuacji i nic jej nie grozi. Gdyby przyrównać spółkę do statku, możemy powiedzieć, że spokojnie płyniemy, nie toniemy. Będziemy chcieli trochę przyspieszyć. Mamy sprawną załogę, która nam w tym pomoże.
Dziękuję za rozmowę.
B.J. i M.M.: Dziękujemy.
Natomiast nowym członkiem zarządu spółki w randze wiceprezesa została Marta Malik, dotychczasowa Dyrektor Gabinetu Wojewody w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach oraz rzecznik prasowy Wojewody Śląskiego.
O planach nowego zarządu Parku Wodnego Aquadrom , z jego członkami – prezesem Bartłomiejem Jarochą oraz wiceprezes Martą Malik rozmawia Barbara Pilocik z portalu miejskiego rudaslaska.com.pl.
Jak oceniają Państwo sytuację zastaną w spółce po przyjściu na stanowiska?
Bartłomiej Jarocha: Przede wszystkim należy powiedzieć, że Aquapark cały czas funkcjonował i funkcjonuje nadal. Zmiana nie nastąpiła dlatego, że było bardzo źle, bo tak zazwyczaj postrzega się zmianę zarządu. Wolą i prawem właściciela jest dokonywanie tego typu zmian. Wynika to czasem z przyjętej przez władze miasta strategii. Nowe osoby to też odświeżone spojrzenie na pewne sprawy. Dokonaliśmy w zarządzie wstępnego podziału obowiązków. Wkrótce przedstawimy do zatwierdzenia nowy schemat organizacyjny. Ze względu na doświadczenie zawodowe zająłem się w pierwszej kolejności sprawami finansowymi. Jak wiadomo, budowa obiektu została sfinansowana z kredytu, który ciąży na Aquadromie, a poręczany jest przez miasto. Wola miasta jest taka, aby w określonym czasie i zakresie finansowym park wodny zaczął partycypować w spłacie kredytu. Obecny poziom przychodów spółki nie pozwala na spłatę rat kredytu w pełnej wysokości. Mamy jednak nadzieję, że w przyszłości sytuacja ulegnie zmianie.
Marta Malik: Zajmę się szeroko rozumianym obszarem promocji, która jest dla Aquadromu wręcz niezbędna. Przez wiele lat moja praca koncentrowała się m.in. innymi na sprawach związanych z działaniami wizerunkowymi. Będąc rzeczniczką prasową i dyrektorem gabinetu wojewodów śląskich. organizowałam wiele akcji społecznych, dużych wojewódzkich imprez , zarządzałam też informacją medialną w poważnych sytuacjach kryzysowych. Przez wszystkie zawodowe lata miałam bezustanny kontakt z mediami, których pomoc w dotarciu do ludzi z odpowiednią informacją i przekazem jest konieczna. Chciałabym, żeby Aquadrom był w większym stopniu niż obecnie , wypromowany wśród mieszkańców województwa śląskiego. Obiekt ten to miejsce o ogromnym potencjale, niestety nie w pełni wykorzystanym. Mam jednak świadomość tego, że ludziom trzeba proponować ciągle coś nowego, atrakcyjnego , czymś ich zaskakiwać. W tej chwili poznajemy opinie i problemy pracowników, ale jesteśmy też otwarci na sygnały z zewnątrz. Wszelkie sugestie, uwagi ze strony mieszkańców są mile widziane.
Jak nakreśliliby Państwo swoją wizję rozwoju tego miejsca?
B.J.: Zależy nam na otwarciu się na sąsiednie miasta i nasze województwo. Według naszych badań wśród klientów najwięcej jest rudzian, ale też katowiczan, następnie odwiedzają nas mieszkańcy innych miast ościennych, ale także osoby z Krakowa, Rybnika czy Opola. Duży potencjał widzę w terenach, które posiadamy za obiektem. Chcielibyśmy ich atrakcyjnego zagospodarowania. Ludzie chcą miejsc, gdzie mogą wypocząć, a także aktywnie spędzić czas wolny. My możemy im to zaoferować w środku miasta, blisko ich domów, bez konieczności wyjazdu. Chcemy lepiej wykorzystać potencjał saunarium, tuby do nurkowania czy basenu z ruchomym dnem.
M.M.: Zapraszamy mieszkańców województwa do skorzystania z naszej oferty wewnątrz obiektu, ale także zaproponować coś więcej, niekoniecznie odpłatnego. Planujemy ciekawe wydarzenia w przestrzeni, którą dysponujemy. Mamy wstępny plan na urozmaicenie tego miejsca już w wakacje. Ponadto chcemy poszerzyć ofertę kompleksu. Pracujemy nad koncepcją silnej strategii promocyjnej ośrodka. Otworzymy się szerzej na szkoły, przedszkola czy studentów. Chcemy zaproponować im atrakcyjną ofertę korzystania z naszego parku. Jako obiekt miejskich zamierzamy ściślej współpracować z miastem w kwestii promocji. Aquadrom chce być partnerem dużych miejskich imprez i wydarzeń, np. II Rudzkiego Półmaratonu Industrialnego. To dobry krok ku wspólnym działaniom.
B.J.: Aquadrom kształtuje się powoli na jeden z symboli Rudy Śląskiej. Swoimi działaniami chcemy wpisać się w strategię promocji miasta. Park wodny posiada potencjał. Zlokalizowany jest w centrum Śląska, nieopodal autostrady A4, która stanowi doskonałe miejsce na promocję obiektu na przykład poprzez billboardy. Dzięki nim ściągniemy podróżujących do Halemby. Mamy duży parking, z którego chętnie skorzystamy w całości. Mieszkańcy niechętnie korzystają z tego zlokalizowanego z tyłu obiektu. Priorytetem dla nas jest propagowanie aktywnego wypoczynku z wodą w tle i wyciągnięcia mieszkańców z domów, sprzed komputerów i telewizorów. Nie chcemy tu konkurować z basenami miejskimi. Mamy zamiar pozyskać nowego klienta poprzez inne atrakcje, niż oferują baseny sportowe, na przykład imprezy tematyczne. Jesteśmy otwarci na Państwa sugestie. Można je zgłaszać za pośrednictwem Facebooka, mailowo, niebawem także przez naszą stronę internetową.
Mieszkańców ciekawi temat strefy suchej, która miała być uruchomiona już w kwietniu. Na jakim etapie są działania?
B.J.: Została zawarta umowa w trybie partnerstwa publiczno-prywatnego z firmą M72, która 1 czerwca planuje uruchomić działalność w strefie suchej Aquadromu. Przesunięcie w terminie otwarcia nastąpiło ze względów formalnych i budowlanych. Za tę inwestycję w całości odpowiedzialna jest wymieniona firma. Forma PPP ma taką specyfikę, że partner publiczny ogłasza przetarg i znajduje firmę, która będzie prowadziła określoną działalność komercyjną w miejscu należącym do tego podmiotu – w tym przypadku Aquadrom. Firma chce uruchomić u nas nowoczesną siłownię opartą na elektronicznym systemie obsługi klienta. Cieszymy się, że działalność ta wpisuje się w misję Aquadromu, czyli promowania aktywności fizycznej. Planujemy wspólne działania, jednak nie ponosimy odpowiedzialności za funkcjonowanie owej firmy, na przykład za opóźnienia w otwarciu obiektu.
Czy coś w najbliższym czasie zmieni się w cenniku?
M.M.: Na pewno musimy się lepiej przyjrzeć funkcjonującemu cennikowi. Mamy wiele sygnałów dotyczących właśne cennika, nie dla wszystkich jest on jasny i precyzyjny. Musimy go dokładnie przeanalizować, a także dopasować do obłożenia obiektu w godzinach otwarcia. Dla przykładu w godzinach o małej frekwencji zaproponować atrakcyjniejsze ceny.
Co z konkurencją? Mamy w regionie kilka podobnych obiektów, w tym jeden właśnie jest w fazie budowy.
B.J.: Rzeczywiście. Funkcjonuje Aquapark w Tarnowskich Górach, w Tychach powstaje nowa inwestycja. Ludzie zawsze chętnie oglądają i próbują tego, co nowe i inne, to nieuniknione. Dlatego też musimy wypracować jeszcze ciekawszą ofertę dla naszych klientów. Nowe parki mają tę przewagę, że mogą korzystać z doświadczenia już funkcjonujących obiektów. Wiemy, że nasze saunarium stało się liderem i wyznacznikiem trendów dla innych parków. Ma to też swoje dobre strony. To napędza nas do działania i daje motywację do wymyślania nowych sposobów na zainteresowanie mieszkańców. Trwają rozmowy nad rozszerzeniem oferty naszego saunarium, które jest bardzo popularne wśród gości i cieszy się dobrą opinią. Musimy szybko odpowiadać na potrzeby mieszkańców, a wtedy konkurencja nie będzie dla nas zmorą tylko pozytywnym bodźcem do aktywności.
M.M.: Na pewno musimy dołożyć wszelkich starań, aby nasi stali klienci nas "nie zdradzili". Żeby jednak tak było i aby liczyć na zainteresowanie nowych, musimy im coś ciekawego zaproponować i dobrze informować o tym, jakie atrakcje dla nich przygotujemy. Obecnie myślimy o ofercie na zbliżający się weekend majowy, bo przecież nie wszyscy wyjadą z aglomeracji. Mamy już wstępny pomysł, którym lada dzień podzielimy się z mieszkańcami.
Proszę powiedzieć o panelach fotowoltaicznych, które miały być montowane przy parku w celu oszczędności energii elektrycznej.
B.J.: Jesteśmy w trakcie toczącego się przetargu na panele fotowoltaiczne. Analizujemy oferty, które do nas wpłynęły. Trwa też analiza korzyści, które Aquadrom miałby z tego tytułu. Myślę, że do II połowy kwietnia przetarg się rozstrzygnie, ocenimy, czy na dziś jest to dla nas niezbędna inwestycja. Jesteśmy bowiem po raz pierwszy zaproszeni z miastem do wspólnego przetargu dotyczącego kupna energii elektrycznej. Jeżeli energia byłaby dzięki temu wspólnemu zakupowi tańsza, może się okazać, że inwestowanie w panele fotowoltaiczne będzie nieopłacalne.
Jak wygląda dziś odwiedzalność Aquadromu? Czy w porównaniu do lat ubiegłych jest więcej czy mniej klientów?
M.M.: Z miesiąca na miesiąc jest zdecydowanie więcej gości. Słupki odwiedzalności rosną, co nas ogromnie cieszy. Są lepsze i gorsze miesiące. Na przykład grudzień jest sztandarowym przykładem miesiąca, w którym o klientów jest ciężko. Dlatego przygotowujemy ofertę dopasowaną do tych słabszych okresów w działalności parku wodnego związanych na przykład ze świętami .
B.J.: Na szczęście są też dni i miesiące, kiedy do kasy tworzy się kolejka. Wtedy ku niezadowoleniu klientów, ale ze względów bezpieczeństwa możemy wpuszczać tylko określoną liczbę osób, a reszta musi czekać na zwolnienie się miejsca w basenie. Myślimy nad wdrożeniem systemu elektronicznego, mającego za zadanie informowanie na bieżąco o stanie zajętości obiektu. To ułatwiłoby klientom życie.
Jak obecnie kształtuje się sytuacja finansowa spółki?
B.J.: W każdej dziedzinie zawsze może być lepiej. Naszym zadaniem jest poprawić to, co mamy dzisiaj. Spółka żyje wyłącznie z klientów. Dlatego musimy o nich jeszcze bardziej walczyć, a wtedy zwiększymy przychody. Chcemy partycypować w kosztach kredytu zaciągniętego na budowę obiektu, co już rozpoczęliśmy. Analizujemy możliwości ograniczenia obciążeń z tytułu kredytu przez dostępne na rynku rozwiązania finansowe. Działania w zakresie finansów są nakierowane na to, żeby polepszać sytuację spółki. Niemniej chcę podkreślić, że spółka nie znajduje się w złej sytuacji i nic jej nie grozi. Gdyby przyrównać spółkę do statku, możemy powiedzieć, że spokojnie płyniemy, nie toniemy. Będziemy chcieli trochę przyspieszyć. Mamy sprawną załogę, która nam w tym pomoże.
Dziękuję za rozmowę.
B.J. i M.M.: Dziękujemy.
Autor: Barbara Pilocik - http://rudaslaska.com.pl
Materiały: http://rudaslaska.com.pl , Urząd Miasta w Rudzie Śląskiej