
Zabytkowa siemianowicka Pływalnia Miejska jest kolebką polskiego pływania oraz śląskiego ratownictwa wodnego. Od czterech lat jest również jednym z pionierskich w Polsce ośrodków hokeja podwodnego, za sprawą siemianowickich „Waleni”. W ubiegłym roku powstała tutaj także żeńska drużyna – „Walenie Frele” a obydwa zespoły wzięły udział w pierwszy weekend maja br. w międzynarodowym turnieju w Czechach.
Podwodna odmiana hokeja jest dyscypliną bardzo oryginalną, ale dzięki siemianowickim „Waleniom”, już nie tak anonimową dla sympatyków sportu w Siemianowicach Śląskich. Zaskoczeniem może być jednak to, że hokej pod wodą ma już ponad pół wieku! Początki hokeja podwodnego datuje się na połowę XX wieku – obecnie w hokeja podwodnego gra się na całym świecie, rozgrywane są mistrzostwa świata i Europy, w wielu krajach rozgrywki ligowe, a prym w tej grze wiodą Kanada, USA, a w Europie Anglia i Francja.
Hokej podwodny jest sportem rozgrywanym w basenie 25-metrowym, na głębokości ok. 2-3 metrów. Gracze w podstawowym sprzęcie pływackim, w ręku ochranianym rękawiczką trzymają mały, zakrzywiony kijek (o długości ok. 35 cm). Celem gry jest wbicie ważącego ok. 1,2 kg krążka trzymanym w ręku kijkiem do 3 metrowej szerokości bramki przeciwnika mieszczącej się na przeciwległym końcu 25 metrowego basenu. W grze udział biorą dwa maksymalnie 10-osobowe zespoły, przy czym w wodzie znajdować się może sześciu zawodników z danej drużyny, strojem obowiązkowym są płetwy, maski podwodne, ochraniacze na twarz i kąpielówki. Mecz trwa dwa razy 15 minut, z 3-minutową przerwą.
W Polsce ten sport nie ma jeszcze swojego związku, rozgrywki odbywają się pod opieką Polskiego Związku Płetwonurków, powołana została Komisja ds. Hokeja pod Wodą, ale jak zaznacza Robert Moroń, jeden z założycieli siemianowickich „Waleni” i wielki entuzjasta tego sportu, wszystko zmierza w kierunku tego, aby powołać Polski Związek Hokeja Podwodnego.
Obecnie w Polsce działa siedem męskich i dwa kobiece zespoły. Rywalizują najczęściej w turniejach, a wszystkie mają dosyć wdzięczne nazwy, jednoznacznie kojarzące się z wodą – gdyńskie Foki, gdańskie Orki czy wrocławskie Hydry i Piranie.
W naszym mieście fascynacji tym sportem przed czterema laty ulegli ratownicy z siemianowickiego oddziału WOPR. Tak powstały „Walenie”, a w minionym roku, w związku z coraz większym zainteresowaniem tą dyscypliną ze strony żeńskiej części tutejszego oddziału WOPR, powołano do życia drugą w Polsce kobiecą drużynę - „Walenie – Frele”.
- Obecnie na treningi chodzi regularnie 25 osób. Najmłodszy „Waleń” ma 10, a najstarszy 35 lat – mówi Robert Moroń. - Do zeszłego roku graliśmy w turniejach jako drużyna mieszana. Na turnieju w Czechach „Walenie Frele” zadebiutowały na turnieju jako odrębny zespół – wyjaśnia Moroń.
Już wkrótce czterech członków „Waleni”: Łukasz Jędrzejak, Bartosz Szydłowski, Łukasz Wyrwiński i Paweł Tomalik, wraz z reprezentacją Polski podwodnego hokeja, wezmą udział w Klubowych Mistrzostwach Europy, które odbędą się w Londynie.
- To wyróżnienie dla naszego zespołu i dla chłopaków, dla których jest to potwierdzenie, że zaliczani są do czołówki hokeja podwodnego w Polsce. To z pewnością motywuje do dalszych treningów, choć z motywacją i tak nie ma kłopotu – każdy z nas po prostu realizuje swoją pasję – podsumowuje Robert Moroń.
