Foto - UM Płock
2017-04-24
Płock: bez inwestycji nie możemy liczyć na dalszy rozwój miasta
Projekty w formule partnerstwa publiczno-prywatnego umożliwiają władzom miast skorzystanie z wiedzy, którą dysponują fachowcy – powiedział zastępca prezydenta Płocka ds. rozwoju i inwestycji Jacek Terebus.
Jak podkreślił, z raportów Najwyższej Izby Kontroli z ostatnich lat wynika, że miasta samodzielnie realizujące termomodernizacje, szczególnie z zaangażowaniem unijnych środków, popełniają mnóstwo błędów. Formuła PPP umożliwia natomiast realizację bardziej kosztownych projektów w krótkim okresie.
Jakie projekty udało się zrealizować w Płocku dzięki formule partnerstwa publiczno-prywatnego?
- Pierwszym projektem, który udało nam się zrealizować w formule PPP był projekt związany z poprawą efektywności energetycznej naszych obiektów publicznych. Projekt miał na celu nie tylko zmniejszenie kosztów zużycia energii cieplnej i elektrycznej, ale również, jeśli nie przede wszystkim, ograniczenie emisji gazów cieplarnianych.
Głębokiej termomodernizacji poddaliśmy kilka wytypowanych wcześniej obiektów. Zakres prac obejmował prace budowlane związane z ociepleniem budynków, modernizacją instalacji CO, źródeł ciepła, instalacji ciepłej wody, jak również wdrożenie systemu zarządzania energią. Właśnie rozpoczęliśmy procedurę odbioru tych prac.
Jakie były zadania strony prywatnej i publicznej?
- Partner prywatny zobowiązał się do wykonania prac związanych z szeroko pojętą termomodernizacją na wytypowanych obiektach oraz do zarządzania tymi obiektami przez okres 17 lat. Udało nam się wynegocjować gwarantowane oszczędności na poziomie 34 proc. oraz gwarancję na wszystkie zamontowane urządzenia przez okres trwania umowy. Warto podkreślić, że jest to pierwszy projekt w Polsce, który całkowicie spłaca się z oszczędności. Nie jest więc obarczony jakimkolwiek ryzykiem. Już teraz obserwujemy znaczny spadek opłat za energię elektryczną. Oszczędności są nawet większe niż te, które zagwarantował nam w umowie partner prywatny.
Dlaczego zdecydował się Pan na realizację projektu w formule PPP?
- Jestem entuzjastą tej formuły, gdyż pozwala ona na realizowanie przez samorząd takich przedsięwzięć, w których nie jest specjalistą. Uważam, że samorządy nie muszą specjalizować się we wszystkich rodzajach inwestycji. Z raportów Najwyższej Izby Kontroli z ostatnich lat wynika, że miasta samodzielnie realizujące termomodernizacje, szczególnie z zaangażowaniem unijnych środków, popełniają mnóstwo błędów. Raporty NIK nie pozostawiają na nich suchej nitki wskazując, że przeprowadzone prace termo modernizacyjne nie znajdują odzwierciedlenia w oszczędnościach na fakturach.
Ponadto formuła PPP umożliwia realizację bardziej kosztownych projektów w krótkim okresie. Trzeba podkreślić, że w Płocku budżet remontowy, przeznaczany między innymi na termomodernizację budynków użyteczności publicznej, wynosi średnio 3 mln zł rocznie. Samodzielna realizacja zakresu prac objętego projektem zajęłaby miastu ponad 10 lat. Rozłożenie prac modernizacyjnych na wiele lat uniemożliwiłoby wygenerowanie oszczędności jak również osiągnięcie zakładanego efektu energetycznego.
Kwoty przeznaczone na remonty budynków, zaoszczędzone w budżecie miasta z tytułu realizacji projektu w formule PPP, zostaną przeznaczone na prace modernizacyjne w budynkach nie objętych projektem. Przyczyni się to, mam nadzieję, do poprawy ogólnego stanu technicznego budynków użyteczności w Płocku, a w efekcie do uzyskania oszczędności w zużyciu energii i zmniejszenia emisji CO2. W tej sytuacji wyszliśmy z założenia, że skoro nie będziemy musieli dołożyć do tego przedsięwzięcia ani złotówki i dodatkowo będziemy mogli zacząć oszczędzać szybciej, taką formułę wybieramy.
Czy planują Państwo kolejne przedsięwzięcia w formule PPP?
- Tak. Dwa projekty znajdujące się w fazie przed-realizacyjnej. Pierwszy, dotyczący modernizacji oświetlenia ulicznego, zakłada wymianę 14 tys. punktów świetlnych na nowoczesne oświetlenie LED. Chcemy, aby ten projekt również spłacał się z oszczędności. Kolejne przedsięwzięcie to centrum sportowo-rekreacyjne, obecnie w fazie wyboru partnera prywatnego. Wartość nakładów inwestycyjnych oszacowano tutaj na poziomie 66 mln zł. Mamy świadomość, że tego typu obiekty są co do zasady niedochodowe i miasto będzie musiało do tego interesu dopłacać. Dlatego, mając na uwadze wyniki analiz przed-realizacyjnych, zaproponujemy partnerowi prywatnemu spłatę zobowiązań wobec niego w formule "opłaty za dostępność".
Przeciwnicy PPP oceniają tę formułę jako skomplikowaną i czasochłonną. Czy według Pana rzeczywiście tak jest?
- Każdy proces inwestycyjny, szczególnie w PPP jest złożony i żmudny, wymaga planowania i analiz w długim horyzoncie czasowym. Ma to jednak dobre strony. Im lepiej i bardziej szczegółowo przygotujemy się do tego procesu na samym jego początku, tym mniejsze będzie zagrożenie marnotrawienia pieniędzy publicznych w przyszłości. Warto na tym etapie skorzystać z wiedzy, którą dysponują fachowcy zajmujący się projektami w tej formule. Tym bardziej, że już niedługo nie będziemy mieli dostępu do funduszy UE i będziemy zmuszeni, jako władze miasta, poszukać takich rozwiązań, które pozwolą na realizację inwestycji publicznych przy ograniczonych środkach finansowych w dłuższej perspektywie czasu. A przecież bez inwestycji nie możemy liczyć na dalszy rozwój miasta.
Jestem głęboko przekonany, że realizacja naszego projektu termomodernizacji w formule PPP będzie dużo bardziej efektywna, niż gdybyśmy zrealizowali go w sposób tradycyjny, tzw. własnym sumptem. Przykładem mogą być nasze trzy obiekty, dla których wcześniej opracowana została kompletna dokumentacja projektowa. Partner prywatny całkowicie zmienił tutaj przyjęte przez nas założenia w zakresie zarządzania energią. Oddaliśmy to specjalistom, którzy potrafili zrobić to za nas lepiej. Dlatego radziłbym swoim kolegom samorządowcom, aby nie bali się planować, analizować i ostatecznie realizować projektów PPP i aby podejmowali takie wyzwanie, gdyż nawet w przepadku nieudanego bądź niezrealizowanego projektu pozostaje nam nowe doświadczenie.
Jak podkreślił, z raportów Najwyższej Izby Kontroli z ostatnich lat wynika, że miasta samodzielnie realizujące termomodernizacje, szczególnie z zaangażowaniem unijnych środków, popełniają mnóstwo błędów. Formuła PPP umożliwia natomiast realizację bardziej kosztownych projektów w krótkim okresie.
Jakie projekty udało się zrealizować w Płocku dzięki formule partnerstwa publiczno-prywatnego?
- Pierwszym projektem, który udało nam się zrealizować w formule PPP był projekt związany z poprawą efektywności energetycznej naszych obiektów publicznych. Projekt miał na celu nie tylko zmniejszenie kosztów zużycia energii cieplnej i elektrycznej, ale również, jeśli nie przede wszystkim, ograniczenie emisji gazów cieplarnianych.
Głębokiej termomodernizacji poddaliśmy kilka wytypowanych wcześniej obiektów. Zakres prac obejmował prace budowlane związane z ociepleniem budynków, modernizacją instalacji CO, źródeł ciepła, instalacji ciepłej wody, jak również wdrożenie systemu zarządzania energią. Właśnie rozpoczęliśmy procedurę odbioru tych prac.
Jakie były zadania strony prywatnej i publicznej?
- Partner prywatny zobowiązał się do wykonania prac związanych z szeroko pojętą termomodernizacją na wytypowanych obiektach oraz do zarządzania tymi obiektami przez okres 17 lat. Udało nam się wynegocjować gwarantowane oszczędności na poziomie 34 proc. oraz gwarancję na wszystkie zamontowane urządzenia przez okres trwania umowy. Warto podkreślić, że jest to pierwszy projekt w Polsce, który całkowicie spłaca się z oszczędności. Nie jest więc obarczony jakimkolwiek ryzykiem. Już teraz obserwujemy znaczny spadek opłat za energię elektryczną. Oszczędności są nawet większe niż te, które zagwarantował nam w umowie partner prywatny.
Dlaczego zdecydował się Pan na realizację projektu w formule PPP?
- Jestem entuzjastą tej formuły, gdyż pozwala ona na realizowanie przez samorząd takich przedsięwzięć, w których nie jest specjalistą. Uważam, że samorządy nie muszą specjalizować się we wszystkich rodzajach inwestycji. Z raportów Najwyższej Izby Kontroli z ostatnich lat wynika, że miasta samodzielnie realizujące termomodernizacje, szczególnie z zaangażowaniem unijnych środków, popełniają mnóstwo błędów. Raporty NIK nie pozostawiają na nich suchej nitki wskazując, że przeprowadzone prace termo modernizacyjne nie znajdują odzwierciedlenia w oszczędnościach na fakturach.
Ponadto formuła PPP umożliwia realizację bardziej kosztownych projektów w krótkim okresie. Trzeba podkreślić, że w Płocku budżet remontowy, przeznaczany między innymi na termomodernizację budynków użyteczności publicznej, wynosi średnio 3 mln zł rocznie. Samodzielna realizacja zakresu prac objętego projektem zajęłaby miastu ponad 10 lat. Rozłożenie prac modernizacyjnych na wiele lat uniemożliwiłoby wygenerowanie oszczędności jak również osiągnięcie zakładanego efektu energetycznego.
Kwoty przeznaczone na remonty budynków, zaoszczędzone w budżecie miasta z tytułu realizacji projektu w formule PPP, zostaną przeznaczone na prace modernizacyjne w budynkach nie objętych projektem. Przyczyni się to, mam nadzieję, do poprawy ogólnego stanu technicznego budynków użyteczności w Płocku, a w efekcie do uzyskania oszczędności w zużyciu energii i zmniejszenia emisji CO2. W tej sytuacji wyszliśmy z założenia, że skoro nie będziemy musieli dołożyć do tego przedsięwzięcia ani złotówki i dodatkowo będziemy mogli zacząć oszczędzać szybciej, taką formułę wybieramy.
Czy planują Państwo kolejne przedsięwzięcia w formule PPP?
- Tak. Dwa projekty znajdujące się w fazie przed-realizacyjnej. Pierwszy, dotyczący modernizacji oświetlenia ulicznego, zakłada wymianę 14 tys. punktów świetlnych na nowoczesne oświetlenie LED. Chcemy, aby ten projekt również spłacał się z oszczędności. Kolejne przedsięwzięcie to centrum sportowo-rekreacyjne, obecnie w fazie wyboru partnera prywatnego. Wartość nakładów inwestycyjnych oszacowano tutaj na poziomie 66 mln zł. Mamy świadomość, że tego typu obiekty są co do zasady niedochodowe i miasto będzie musiało do tego interesu dopłacać. Dlatego, mając na uwadze wyniki analiz przed-realizacyjnych, zaproponujemy partnerowi prywatnemu spłatę zobowiązań wobec niego w formule "opłaty za dostępność".
Przeciwnicy PPP oceniają tę formułę jako skomplikowaną i czasochłonną. Czy według Pana rzeczywiście tak jest?
- Każdy proces inwestycyjny, szczególnie w PPP jest złożony i żmudny, wymaga planowania i analiz w długim horyzoncie czasowym. Ma to jednak dobre strony. Im lepiej i bardziej szczegółowo przygotujemy się do tego procesu na samym jego początku, tym mniejsze będzie zagrożenie marnotrawienia pieniędzy publicznych w przyszłości. Warto na tym etapie skorzystać z wiedzy, którą dysponują fachowcy zajmujący się projektami w tej formule. Tym bardziej, że już niedługo nie będziemy mieli dostępu do funduszy UE i będziemy zmuszeni, jako władze miasta, poszukać takich rozwiązań, które pozwolą na realizację inwestycji publicznych przy ograniczonych środkach finansowych w dłuższej perspektywie czasu. A przecież bez inwestycji nie możemy liczyć na dalszy rozwój miasta.
Jestem głęboko przekonany, że realizacja naszego projektu termomodernizacji w formule PPP będzie dużo bardziej efektywna, niż gdybyśmy zrealizowali go w sposób tradycyjny, tzw. własnym sumptem. Przykładem mogą być nasze trzy obiekty, dla których wcześniej opracowana została kompletna dokumentacja projektowa. Partner prywatny całkowicie zmienił tutaj przyjęte przez nas założenia w zakresie zarządzania energią. Oddaliśmy to specjalistom, którzy potrafili zrobić to za nas lepiej. Dlatego radziłbym swoim kolegom samorządowcom, aby nie bali się planować, analizować i ostatecznie realizować projektów PPP i aby podejmowali takie wyzwanie, gdyż nawet w przepadku nieudanego bądź niezrealizowanego projektu pozostaje nam nowe doświadczenie.
Źródło: PAP
zamknij
Przeczytaj także
Przygotowanie niecek ze stali nierdzewnej do sezonu letniego
Za oknem resztki śniegu, wiosna tuż tuż a za chwilę lato i wakacje. To najwyższy czas aby rozpocząć przygotowania do kolejnego sezonu użytkowania. Dobrze wykonany serwis pozwoli nam na bezpieczne i ekonomiczne funkcjonowanie obiektu [...]