Dariusz Białkowski - Kierowinik obiektu Astoria Bydgoszcz
2022-09-06
Rozmowa z Dariuszem Białkowskim z Astoria Bydgoszcz
Astoria to nowoczesny kompleks sportowy przygotowany do prowadzenia zajęć sportowych i rekreacyjnych. Dysponuje jedynym w regionie kujawsko-pomorskim basenem o długości 50m i szerokości 25m, wyposażonym w zatapialny pomost, ruchome dno oraz część głęboką 6m.
O funkcjonowaniu obiektu w pierwszym roku od otwarcia, planach marketingowych, plusach i minusach posiadania basenu olimpijskiego rozmawiamy z Kierownikiem Pływalni - Dariuszem Białkowskim.
Joanna Maląg: 8 marca Astoria Bydgoszcz obchodziła swoje 1-sze urodziny. Proszę opowiedzieć na jakie problemy napotkaliście jak do tej pory, oprócz oczywiście pandemii i związanych z tym obostrzeń oraz w jaki sposób poradziliście sobie z rozwiązaniem tych przeszkód w trakcie pierwszego roku funkcjonowania?
Dariusz Białkowski: Wiadomym jest, że w pierwszym roku od uruchomienia obiektu szczególnie dla zespołów pracujących w ramach zamówień publicznych, głównym problemem jest przewidywanie wszelkich aspektów związanych z uruchomieniem obiektu i jego dalsze funkcjonowanie pod kontem finansowym. Największym problemem jaki mieliśmy to przewidzenie jakie będzie zużycie energii, koszty związane z eksploatacją obiektu, koszty zakupu środków do uzdatniania wody itp. To było dla nas jedno z większych wyzwań na początku. Oczywistym jest, że pandemia utrudniła nam działania. 8 marca otworzyliśmy obiekt, który musieliśmy zamknąć po 2 tygodniach z powodu obostrzeń, co stanowiło ogromny problem funkcjonalny. Tak jak wspominałem wcześniej, przewidywanie wszelkich kosztów z utrzymaniem obiektu było naszą główną niewiadomą i wyzwaniem.
W rozwiązaniu tych początkowych przeszkód pomogło gromadzenie informacji od koleżanek i kolegów z branży, którzy zarządzają podobnymi obiektami. Na podstawie tych rozmów staraliśmy się prognozować zakupy w skali roku, biorąc pod uwagę przede wszystkim kwestie związanie z uzdatnianiem i utrzymaniem jakości wody w basenie. Ponadto większych problemów nie mieliśmy. Obiekt wystartował dość płynnie i - co widać poprzez frekwencje jaką do tej pory osiągamy, spełnia swoje zadanie.
Astoria Bydgoszcz to młody obiekt i na pewno jest jeszcze objęty okresem gwarancji. Proszę powiedzieć jakie są koszty obowiązkowych przeglądów serwisowych, które należy przeprowadzić, aby tej gwarancji nie utracić?
Jeżeli chodzi o koszty to nie jestem w stanie dokładnie odpowiedzieć, gdyż mamy umowę podpisaną w taki sposób, że gwarantem jest firma wykonawcza. Zdecydowana większość spraw związanych z przeglądami technicznymisą znajduje się po stronie głównego wykonawcy przez okres 7 lat. Głównym wykonawcą obiektu Astoria Bydgoszcz jest firma ALSTAL. My jako zarządzający obiektem, musimy spełniać warunki związane z zachowaniem owej gwarancji, czyli wszelkie usterki, wszelkie ewentualne naprawy, wszystko musi być bezwzględnie zgłaszane głównemu wykonawcy.
Otrzymaliście wyróżnienie pn. „Budowa na Medal Pomorza i Kujaw” - taki tytuł zobowiązuje. Jakie są najbliższe plany marketingowe?
Na obecną chwilę nasze najważniejsze założenie to przyciągnięcie jak największej grupy odwiedzających. W te działania włącza się dział marketingu, który ma dużo pracy, ponieważ basen jest z założenia sportowy, ale w celu przyciągnięcia rodzin z dziećmi musimy połączyć sport i rekreację. Pracy przy tym jest wiele, gdyż do dyspozycji mamy jedną nieckę, plus basen do treningu indywidualnego. Nie mamy tutaj zbyt dużego pola manewru. Musimy korzystać z tego co posiadamy. Dział marketingu prężnie działa, aby pokazać jak najwięcej możliwości naszej pływalni i przyciągnąć chętnych do korzystania z obiektu.
Nasze najbliższe plany skupiają się na rozpoczęciu roku szkolnego, a w związku z zakresem funkcjonalnym, największą frekwencję mamy w czasie trwania roku szkolnego. Przyciągamy wtedy do naszego obiektu wszystkie grupy od sportowych, po rekreacyjne i nurkowe. Prowadzimy wiele zajęć dodatkowych, m.in. Aqua-areobik. Ponadto prowadzimy salę fitness, siłownię, salę cardio. Naszym głównym celem jest to, aby przyciągnąć klienta jakością naszych usług.
10-torowa pływalnia o wymiarach olimpijskich spełniająca wymogi Międzynarodowej Federacji Pływania (FINA). Budowa i utrzymanie akwenu wodnego o takich wymiarach jest bez wątpienia wyzwaniem. Po roku funkcjonowania widzi Pan więcej plusów, czy minusów z posiadania basenu olimpijskiego?
Budowa basenu tego typu ma spełnić swoją funkcję społeczną, co stanowi jego podstawowe założenie. Idea i koncepcja budowy tego obiektu miała na celu powstrzymanie odpływu z województwa rokujących zawodników, którzy ukończyli szkołę policealną. Na odpowiednim etapie zaawansowania sportowego istniała konieczność kontynuowania treningów w innym mieście, co wynikało z braku odpowiedniego obiektu, który spełniałby możliwości rozwojowe młodych ludzi. Obecnie dajemy im możliwość kontynuowania kariery sportowej na miejscu.
Jak dotąd nie było takiego obiektu i miasto obserwowało bardzo znaczny odpływ zawodników z Bydgoszczy i okolic do ośrodków, które dysponowały podobnymi obiektami. W celu rozwijania sportu pływackiego zaistniała konieczność budowy basenu, który spełniałby te wymogi. Rok po otwarciu już widzimy ogromną popularność naszego obiektu. Jest nowoczesny i utrzymywany przez nas na bardzo wysokim poziomie. Staramy się, aby wszystkie aspekty od utrzymania czystości po organizację funkcjonowania samego obiektu były na najwyższym poziomie.
Oczywiście koszty utrzymania są ogromne. Mamy basen olimpijski o głębokości na pewnym odcinku 25/11 m, basen o głębokości 6 m, który mieści 4,5 tys. m3 wody. Jest to ogromna ilość, którą można porównać do 3 basenów szkolnych. Utrzymanie jakości tej wody jest również nie lada wyzwaniem, do tego dochodzą koszty związanie z podgrzewaniem i energią elektryczną itp. Jednak inwestor - miasto Bydgoszcz – od początku zakładał, że określone koszty związane z jego funkcjonowaniem będą i zostały one zaakceptowane. Rolą zarządzającego, czyli spółki Bydgoskie Obiekty Sportowe oprócz przyciągnięcia jak największej ilości odwiedzających jest zarzadzanie w sposób, aby ten dysonans między kosztem, a przychodem był jak najmniejszy. Nie mamy dodatkowego zaplecza w postaci mniejszych niecek czy atrakcji, które by pomogły w przyciągnięciu klienta, posiadamy za to wielofunkcyjną nieckę basenową wyposażoną w ruchome dno, co pozwala na przekształcenie jej na 3 mniejsze baseny. Dysponujemy czterema torami 50-metrowymi, a po podniesieniu pomostu uzyskujemy: basen 50 m z czterema torami, basen 25 m z sześcioma torami, oraz basen sześciotorowy o dł. 23, 5 m i głębokości 6 m.
Staramy się w taki sposób obiektem zarządzać, aby wszystkie możliwości ustawienia tej niecki wykorzystać maksymalnie. Dzięki temu obiekt jest atrakcyjny dla wielu grup począwszy od sportowców, po nurków, a także rodzin z dziećmi.
A czy widzi Pan mniejszy odpływ obiecujących młodych pływaków w Bydgoszczy i okolic, którzy kontynuują naukę i treningi na Astorii?
Nie mamy jeszcze pełnych danych, aby to zaobserwować potrzebujemy jeszcze trochę czasu. Jest to proces i wymaga wprowadzenia odpowiednich działań i szkoleń. Nie posiadamy na tą chwilę konkretnych danych statystycznych i trudno jest mi określić na dzień dzisiejszy ilu sportowców zostaje w Bydgoszczy, a ilu jednak wyjeżdża. Początek roku szkolnego przyniesie nam zapewne pełniejsze informacje.
Myślę, że dopiero w przyszłym roku będziemy mogli bardziej szczegółowo odpowiedzieć na to pytanie, gdyż zawodnik, który jest obiecującym sportowcem i będzie chciał w Bydgoszczy pozostać, musi mieć zapewnione odpowiednie warunki do treningu. Na początku swojej kariery taki zawodnik musi mieć możliwość wyboru studiów kierunkowych aby mógł kontynuować naukę, łączyć ją ze sportem. Bardzo szerokie spektrum działań należy wykonać, aby to wszystko zaczęło funkcjonować poprawnie.
Nawiązując do basenu olimpijskiego, czy basen spełniający takie wymogi przyciąga więcej znanych pływaków olimpijskich? Czy odbywają się w Astorii treningi pływaków olimpijskich, a może są już jakieś plany uwzględniające rozgrywania zawodów międzynarodowych? Czy wiąże się to z większą liczbą odwiedzających?
Wystartowaliśmy z obiektem w bardzo trudnym czasie covidowym, w niesprzyjających warunkach. Muszę przyznać, że już na samym początku obiekt cieszył się bardzo dużą frekwencją. Liczba odwiedzających w pierwszych dniach po otwarciu przekraczała ponad 1200 osób, co na tak specyficzny obiekt jak nasz, bez atrakcji w jakie są wyposażone Aquaparki, dało naprawdę dobry wynik.
Otwierając obiekt z tak dużą frekwencją spodziewaliśmy się, że będzie ona malejąca, gdyż część osób przychodzi w nowe miejsca z ciekawości, a później już do niego nie uczęszcza. Pokazują to także statystyki innych obiektów. Jednak z upływem czasu, a zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym ta frekwencja się nie zmieniała i cały czas była na bardzo wysokim poziomie. Na obecną chwile mamy ogromną ilość klientów stałych, którzy bardzo sobie chwalą naszą pływalnię pod kątem jakości wody, oraz usług jakie świadczymy. Stanowi to bardzo dobry punkt wyjścia do naszej dalszej pracy.
Pomimo, iż obiekt ma dopiero rok, dostaliśmy wspaniałą zachętę w postaci nagrody za „Zarządzanie małym obiektem sportowym”. Odebraliśmy laur, który dla nas jest szczególnym wyróżnieniem i ogromną motywacją do dalszych działań. Docenienie prężnych działań dla zespołu zarządzającego i marketingowego jest odpowiedzią na to, co staramy się osiągnąć i w jaki sposób jesteśmy odbierani przez klientów naszego obiektu.
Zakończyły się wakacje. Jakby Pan podsumował sezon wakacyjny na pływalni? Ile osób odwiedziło obiekt Astoria w miesiącach letnich i jakie atrakcje cieszyły się największą popularnością?
W wakacje frekwencja na obiekcie była również duża. Średnia dzienna w wakacje przekraczała 830 osób, a to naprawdę bardzo dużo jak na obiekt, który nie posiada typowo letnich atrakcji. Astoria, jak wspomniałem wcześniej, nie posiada typowych elementów Parku Wodnego takich jak zjeżdżalnie, brodziki itp., ale ciekawą rozrywką dla mieszkańców jest ustawiony na wodzie wodny tor przeszkód o długości 46 m. Jest to najdłuższy tor w Polsce i cieszy się ogromną popularnością wśród dzieci, młodzieży jak i dorosłych. Natomiast wielozadaniowość obiektu, czyli ruchome dno, możliwość podzielenia basenu, siłownia, sala fitness i spa sprawiają, że pływalnia jest dla klientów atrakcyjna. Ale najważniejszym elementem funkcjonalnym tego obiektu jest sport olimpijski.
Jak wg Pana opinii będzie kształtował się rynek basenowy w najbliższych latach? Czy będą to lepsze czasy dla tego typu obiektów biorąc pod uwagę fakt coraz większej chęci uprawiania sportu w społeczeństwie? Czy też czekają nas ciężkie czasy ze względu na tak olbrzymi wzrost cen nośników energii?
Jestem mocno zaniepokojony tym co się dzieje na rynku energii. Wzrost kosztów energii nie sprzyja branży basenowej. Sami widzimy co się dzieje, od gospodarstwa domowego, po instytucje takie jak nasza. Mam jednak wielką nadzieje, że chęć prowadzenia zdrowego stylu życia w społeczeństwie utrzyma się i osoby, które „posmakowały” aktywności fizycznej będą ją kontynuować.
A wzrost cen energii i wiążący się z tym wzrost cen biletów nie będą hamulcem dla funkcjonowania basenów. Aktywność fizyczna zarówno na basenach jak i ogólna jest bardzo ważna i wierzę w to, iż ta świadomość w śród naszych gości weźmie górę.
O funkcjonowaniu obiektu w pierwszym roku od otwarcia, planach marketingowych, plusach i minusach posiadania basenu olimpijskiego rozmawiamy z Kierownikiem Pływalni - Dariuszem Białkowskim.
Joanna Maląg: 8 marca Astoria Bydgoszcz obchodziła swoje 1-sze urodziny. Proszę opowiedzieć na jakie problemy napotkaliście jak do tej pory, oprócz oczywiście pandemii i związanych z tym obostrzeń oraz w jaki sposób poradziliście sobie z rozwiązaniem tych przeszkód w trakcie pierwszego roku funkcjonowania?
Dariusz Białkowski: Wiadomym jest, że w pierwszym roku od uruchomienia obiektu szczególnie dla zespołów pracujących w ramach zamówień publicznych, głównym problemem jest przewidywanie wszelkich aspektów związanych z uruchomieniem obiektu i jego dalsze funkcjonowanie pod kontem finansowym. Największym problemem jaki mieliśmy to przewidzenie jakie będzie zużycie energii, koszty związane z eksploatacją obiektu, koszty zakupu środków do uzdatniania wody itp. To było dla nas jedno z większych wyzwań na początku. Oczywistym jest, że pandemia utrudniła nam działania. 8 marca otworzyliśmy obiekt, który musieliśmy zamknąć po 2 tygodniach z powodu obostrzeń, co stanowiło ogromny problem funkcjonalny. Tak jak wspominałem wcześniej, przewidywanie wszelkich kosztów z utrzymaniem obiektu było naszą główną niewiadomą i wyzwaniem.
W rozwiązaniu tych początkowych przeszkód pomogło gromadzenie informacji od koleżanek i kolegów z branży, którzy zarządzają podobnymi obiektami. Na podstawie tych rozmów staraliśmy się prognozować zakupy w skali roku, biorąc pod uwagę przede wszystkim kwestie związanie z uzdatnianiem i utrzymaniem jakości wody w basenie. Ponadto większych problemów nie mieliśmy. Obiekt wystartował dość płynnie i - co widać poprzez frekwencje jaką do tej pory osiągamy, spełnia swoje zadanie.
Astoria Bydgoszcz to młody obiekt i na pewno jest jeszcze objęty okresem gwarancji. Proszę powiedzieć jakie są koszty obowiązkowych przeglądów serwisowych, które należy przeprowadzić, aby tej gwarancji nie utracić?
Jeżeli chodzi o koszty to nie jestem w stanie dokładnie odpowiedzieć, gdyż mamy umowę podpisaną w taki sposób, że gwarantem jest firma wykonawcza. Zdecydowana większość spraw związanych z przeglądami technicznymi
Otrzymaliście wyróżnienie pn. „Budowa na Medal Pomorza i Kujaw” - taki tytuł zobowiązuje. Jakie są najbliższe plany marketingowe?
Na obecną chwilę nasze najważniejsze założenie to przyciągnięcie jak największej grupy odwiedzających. W te działania włącza się dział marketingu, który ma dużo pracy, ponieważ basen jest z założenia sportowy, ale w celu przyciągnięcia rodzin z dziećmi musimy połączyć sport i rekreację. Pracy przy tym jest wiele, gdyż do dyspozycji mamy jedną nieckę, plus basen do treningu indywidualnego. Nie mamy tutaj zbyt dużego pola manewru. Musimy korzystać z tego co posiadamy. Dział marketingu prężnie działa, aby pokazać jak najwięcej możliwości naszej pływalni i przyciągnąć chętnych do korzystania z obiektu.
Nasze najbliższe plany skupiają się na rozpoczęciu roku szkolnego, a w związku z zakresem funkcjonalnym, największą frekwencję mamy w czasie trwania roku szkolnego. Przyciągamy wtedy do naszego obiektu wszystkie grupy od sportowych, po rekreacyjne i nurkowe. Prowadzimy wiele zajęć dodatkowych, m.in. Aqua-areobik. Ponadto prowadzimy salę fitness, siłownię, salę cardio. Naszym głównym celem jest to, aby przyciągnąć klienta jakością naszych usług.
10-torowa pływalnia o wymiarach olimpijskich spełniająca wymogi Międzynarodowej Federacji Pływania (FINA). Budowa i utrzymanie akwenu wodnego o takich wymiarach jest bez wątpienia wyzwaniem. Po roku funkcjonowania widzi Pan więcej plusów, czy minusów z posiadania basenu olimpijskiego?
Budowa basenu tego typu ma spełnić swoją funkcję społeczną, co stanowi jego podstawowe założenie. Idea i koncepcja budowy tego obiektu miała na celu powstrzymanie odpływu z województwa rokujących zawodników, którzy ukończyli szkołę policealną. Na odpowiednim etapie zaawansowania sportowego istniała konieczność kontynuowania treningów w innym mieście, co wynikało z braku odpowiedniego obiektu, który spełniałby możliwości rozwojowe młodych ludzi. Obecnie dajemy im możliwość kontynuowania kariery sportowej na miejscu.
Jak dotąd nie było takiego obiektu i miasto obserwowało bardzo znaczny odpływ zawodników z Bydgoszczy i okolic do ośrodków, które dysponowały podobnymi obiektami. W celu rozwijania sportu pływackiego zaistniała konieczność budowy basenu, który spełniałby te wymogi. Rok po otwarciu już widzimy ogromną popularność naszego obiektu. Jest nowoczesny i utrzymywany przez nas na bardzo wysokim poziomie. Staramy się, aby wszystkie aspekty od utrzymania czystości po organizację funkcjonowania samego obiektu były na najwyższym poziomie.
Oczywiście koszty utrzymania są ogromne. Mamy basen olimpijski o głębokości na pewnym odcinku 25/11 m, basen o głębokości 6 m, który mieści 4,5 tys. m3 wody. Jest to ogromna ilość, którą można porównać do 3 basenów szkolnych. Utrzymanie jakości tej wody jest również nie lada wyzwaniem, do tego dochodzą koszty związanie z podgrzewaniem i energią elektryczną itp. Jednak inwestor - miasto Bydgoszcz – od początku zakładał, że określone koszty związane z jego funkcjonowaniem będą i zostały one zaakceptowane. Rolą zarządzającego, czyli spółki Bydgoskie Obiekty Sportowe oprócz przyciągnięcia jak największej ilości odwiedzających jest zarzadzanie w sposób, aby ten dysonans między kosztem, a przychodem był jak najmniejszy. Nie mamy dodatkowego zaplecza w postaci mniejszych niecek czy atrakcji, które by pomogły w przyciągnięciu klienta, posiadamy za to wielofunkcyjną nieckę basenową wyposażoną w ruchome dno, co pozwala na przekształcenie jej na 3 mniejsze baseny. Dysponujemy czterema torami 50-metrowymi, a po podniesieniu pomostu uzyskujemy: basen 50 m z czterema torami, basen 25 m z sześcioma torami, oraz basen sześciotorowy o dł. 23, 5 m i głębokości 6 m.
Staramy się w taki sposób obiektem zarządzać, aby wszystkie możliwości ustawienia tej niecki wykorzystać maksymalnie. Dzięki temu obiekt jest atrakcyjny dla wielu grup począwszy od sportowców, po nurków, a także rodzin z dziećmi.
A czy widzi Pan mniejszy odpływ obiecujących młodych pływaków w Bydgoszczy i okolic, którzy kontynuują naukę i treningi na Astorii?
Nie mamy jeszcze pełnych danych, aby to zaobserwować potrzebujemy jeszcze trochę czasu. Jest to proces i wymaga wprowadzenia odpowiednich działań i szkoleń. Nie posiadamy na tą chwilę konkretnych danych statystycznych i trudno jest mi określić na dzień dzisiejszy ilu sportowców zostaje w Bydgoszczy, a ilu jednak wyjeżdża. Początek roku szkolnego przyniesie nam zapewne pełniejsze informacje.
Myślę, że dopiero w przyszłym roku będziemy mogli bardziej szczegółowo odpowiedzieć na to pytanie, gdyż zawodnik, który jest obiecującym sportowcem i będzie chciał w Bydgoszczy pozostać, musi mieć zapewnione odpowiednie warunki do treningu. Na początku swojej kariery taki zawodnik musi mieć możliwość wyboru studiów kierunkowych aby mógł kontynuować naukę, łączyć ją ze sportem. Bardzo szerokie spektrum działań należy wykonać, aby to wszystko zaczęło funkcjonować poprawnie.
Nawiązując do basenu olimpijskiego, czy basen spełniający takie wymogi przyciąga więcej znanych pływaków olimpijskich? Czy odbywają się w Astorii treningi pływaków olimpijskich, a może są już jakieś plany uwzględniające rozgrywania zawodów międzynarodowych? Czy wiąże się to z większą liczbą odwiedzających?
Wystartowaliśmy z obiektem w bardzo trudnym czasie covidowym, w niesprzyjających warunkach. Muszę przyznać, że już na samym początku obiekt cieszył się bardzo dużą frekwencją. Liczba odwiedzających w pierwszych dniach po otwarciu przekraczała ponad 1200 osób, co na tak specyficzny obiekt jak nasz, bez atrakcji w jakie są wyposażone Aquaparki, dało naprawdę dobry wynik.
Otwierając obiekt z tak dużą frekwencją spodziewaliśmy się, że będzie ona malejąca, gdyż część osób przychodzi w nowe miejsca z ciekawości, a później już do niego nie uczęszcza. Pokazują to także statystyki innych obiektów. Jednak z upływem czasu, a zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym ta frekwencja się nie zmieniała i cały czas była na bardzo wysokim poziomie. Na obecną chwile mamy ogromną ilość klientów stałych, którzy bardzo sobie chwalą naszą pływalnię pod kątem jakości wody, oraz usług jakie świadczymy. Stanowi to bardzo dobry punkt wyjścia do naszej dalszej pracy.
Pomimo, iż obiekt ma dopiero rok, dostaliśmy wspaniałą zachętę w postaci nagrody za „Zarządzanie małym obiektem sportowym”. Odebraliśmy laur, który dla nas jest szczególnym wyróżnieniem i ogromną motywacją do dalszych działań. Docenienie prężnych działań dla zespołu zarządzającego i marketingowego jest odpowiedzią na to, co staramy się osiągnąć i w jaki sposób jesteśmy odbierani przez klientów naszego obiektu.
Zakończyły się wakacje. Jakby Pan podsumował sezon wakacyjny na pływalni? Ile osób odwiedziło obiekt Astoria w miesiącach letnich i jakie atrakcje cieszyły się największą popularnością?
W wakacje frekwencja na obiekcie była również duża. Średnia dzienna w wakacje przekraczała 830 osób, a to naprawdę bardzo dużo jak na obiekt, który nie posiada typowo letnich atrakcji. Astoria, jak wspomniałem wcześniej, nie posiada typowych elementów Parku Wodnego takich jak zjeżdżalnie, brodziki itp., ale ciekawą rozrywką dla mieszkańców jest ustawiony na wodzie wodny tor przeszkód o długości 46 m. Jest to najdłuższy tor w Polsce i cieszy się ogromną popularnością wśród dzieci, młodzieży jak i dorosłych. Natomiast wielozadaniowość obiektu, czyli ruchome dno, możliwość podzielenia basenu, siłownia, sala fitness i spa sprawiają, że pływalnia jest dla klientów atrakcyjna. Ale najważniejszym elementem funkcjonalnym tego obiektu jest sport olimpijski.
Jak wg Pana opinii będzie kształtował się rynek basenowy w najbliższych latach? Czy będą to lepsze czasy dla tego typu obiektów biorąc pod uwagę fakt coraz większej chęci uprawiania sportu w społeczeństwie? Czy też czekają nas ciężkie czasy ze względu na tak olbrzymi wzrost cen nośników energii?
Jestem mocno zaniepokojony tym co się dzieje na rynku energii. Wzrost kosztów energii nie sprzyja branży basenowej. Sami widzimy co się dzieje, od gospodarstwa domowego, po instytucje takie jak nasza. Mam jednak wielką nadzieje, że chęć prowadzenia zdrowego stylu życia w społeczeństwie utrzyma się i osoby, które „posmakowały” aktywności fizycznej będą ją kontynuować.
A wzrost cen energii i wiążący się z tym wzrost cen biletów nie będą hamulcem dla funkcjonowania basenów. Aktywność fizyczna zarówno na basenach jak i ogólna jest bardzo ważna i wierzę w to, iż ta świadomość w śród naszych gości weźmie górę.
Autor: Joanna Maląg - Portal Basenprof
zamknij
Przeczytaj także
Rewolucyjna metoda zapobiegania utracie ciepła ze zjeżdżalni - case study
Utrata ciepła ze zjeżdżalni rurowych jest podstawowym problemem każdego obiektu. Na rynku pojawiło się innowacyjne rozwiązanie tego problemu – artykuł przedstawia zastosowanie i wyliczenia oszczędności na przykładzie [...]