Foto - Park Wodny Tychy
2022-04-30
Rozmowa z Anetą Dąbrowską - wiceprezes Wodnego Parku Tychy
Rozmowa z Anetą Dąbrowską, wiceprezes Regionalnego Centrum Gospodarki Wodno-Ściekowej S.A. – spółki, która zarządza Wodnym Parkiem Tychy.
Jowita Kuzioła: Co wyróżnia Wodny Park Tychy i co sprawiło, że jest on jednym z najnowocześniejszych obiektów w Polsce?
Aneta Dąbrowska: Już na etapie projektowania Wodny Park Tychy został zaplanowany jako obiekt optymalnie ekologiczny, innowacyjny i samowystarczalny energetycznie. Najbardziej ekologicznym rozwiązaniem jest zaopatrzenie obiektu w energie cieplną i elektryczną z biogazu wytwarzanego w działającej w synergii z Parkiem oczyszczalni ścieków. Dzięki własnym źródłom energii jesteśmy w stanie ogrzać oraz zaopatrzyć w energię elektryczną oba obiekty – i oczyszczalnię ścieków i Aquapark. Nowoczesność Wodnego Parku Tychy to także szereg innych rozwiązań – folia ETFE na dachu, która doświetla i dogrzewa obiekt oraz innowacje pozwalające na odzysk ciepła uznawanego za stratę – z powietrza pochodzącego z central wentylacyjnych, jak i z wód popłucznych, pochodzących z instalacji filtracji i uzdatniania wody w obiegach basenowych.
Stosujecie państwo alternatywne źródła energii w bardzo szerokim zakresie, proszę opowiedzieć naszym czytelnikom jak duży jest to procent własnej energii i jak to osiągnęliście?
Dzięki synergii Wodnego Parku Tychy z tyską oczyszczalnią ścieków oba obiekty są samowystarczalne energetycznie. W 2021 roku współczynnik samowystarczalności energetycznej wyniósł 200 proc. Produkujemy tyle własnej energii, by zaopatrzyć w nią zarówno oczyszczalnie, jak i park wodny. Nadwyżki wyprodukowanej energii odsprzedajemy do sieci dystrybucyjnej.
Jak Pani zdaniem pandemia Covid-19 wpłynęła na rozwój rynku basenowego w Polsce w ostatnim czasie, i w jakim stopniu zahamowała normalne funkcjonowanie tak dużego obiektu jakim jest Park Wodny Tychy?
To był dla nas i dla całej branży basenowej bardzo trudny okres. Przede wszystkim dlatego, że zamykano nas jako pierwszych, a na otwarcie pozwalano jako ostatnim. Żadna inna branża nie była aż tak mocno ograniczana zakazami działalności jak nasza. Do tego wszystkiego doszły niejasności w nomenklaturze prawnej, m.in. jakie są różnice między basenem, kąpieliskiem a Aquaparkiem, czy różne możliwości interpretacji rozporządzeń rządowych. Nie ukrywamy, że było to dla nas potężne wyzwanie. Mimo wszystko, udało nam się przetrwać. Wprowadziliśmy szereg rozwiązań, od zarządzania zasobami ludzkimi, poprzez dostosowanie obiektu do wszystkich rygorów sanitarnych, po przekaz marketingowy. To sprawiło, że po ponownym otwarciu cieszyliśmy się ogromnym zainteresowaniem i klienci czują się u nas bezpiecznie.
Jakie jest aktualnie obłożenie Parku Wodnego po ostatnim zniesieniu limitu osób? Czy można powiedzieć że korzystanie z takich obiektów wróciło do swojego normalnego poziomu ?
Tak, wyraźnie widzimy, że nasi goście za nami tęsknili i byli spragnieni relaksu, sportu oraz zabawy. Jeszcze do końca lutego mogliśmy wpuścić jedynie 30 proc. maksymalnego obłożenia obiektu. Zwłaszcza w czasie ferii i wakacji limity te były wykorzystywane w 100 proc., a kolejki oczekujących na wejście były najlepszym przykładem tego, że klienci doceniają naszą jakość i atrakcyjność. Widzimy tym samym, że mimo długich okresów zamknięcia oraz rygorystycznych limitów nasi goście się od nas nie odwrócili, a wręcz przeciwnie.
Aquapark to 8 stref funkcjonalnych, 16 000 m² powierzchni użytkowej i lustro wody liczące aż 1 700 m². Co Pani zdaniem składa się na tak dobre funkcjonowanie Parku Wodnego?
Na sprawne funkcjonowanie naszego obiektu składa się wiele rzeczy – od synergii energetycznej z oczyszczalnią ścieków, poprzez wspólną administrację działającą pod egidą Regionalnego Centrum Gospodarki Wodno-Ściekowej S.A., unikatowe, niespotykane nigdzie indziej atrakcje, zróżnicowane strefy, które zapewniają zabawę i małym, i dużym, po przemyślane strategie komunikacji z klientem oraz zaangażowanie i wysoka jakość zespołu obsługi klienta. Jest wiele składowych tego sukcesu. Nie spoczywamy na laurach i przygotowujemy kolejne inwestycje, które docelowo będą rozszerzać naszą ofertę dla klientów, a tym samym zwiększać atrakcyjność obiektu.
Odwiedzający mają do dyspozycji szeroką gamę atrakcji. Która aktualnie atrakcja wzbudza największe zainteresowanie?
Niezmiennie najpopularniejsza wśród naszych gości jest strefa rekreacyjna z basenem ze sztuczną falą, strefą dziecięcą zarówno wewnątrz, jak na i zewnątrz, zjeżdżalnie, w tym aqualoop – pierwsza w Polsce zjeżdżalnia z pętlą i pionowym startem, a także całoroczny basen pod gołym niebem. Renomą cieszą się Sauny Książęce z codziennymi rytuałami oraz kąpiele w Łaźniach Piwnych, gdzie można zażyć relaksu nie tylko w piwie, z którego słyną Tychy, ale również w mleku, winie czy egzotycznych olejkach. Wśród dzieci powodzeniem cieszy się Wodna Akademia, gdzie przeprowadzamy lekcje uświadamiające najmłodszym jak ważna w naszym życiu jest woda. To multimedialna, interaktywna strefa, gdzie uczymy bawiąc i bawimy ucząc.
Jak Pani sądzi, co można jeszcze zrobić dla poprawy bezpieczeństwa w Aquaparkach? Czy według pani zarządcy powinni w jakiś specjalny sposób dobierać ekipy ratownicze, czy może powinni zwrócić się o wsparcie elektronicznych gadżetów pomagających w zwiększeniu widoczności na coraz to bardziej naszpikowanych atrakcjami basenach?
Bezpieczeństwo w takich obiektach to priorytet. Każde rozwiązanie podnoszące standardy bezpieczeństwa działa na ogromną korzyść obiektu i powinno być wdrażane przez jego zarządców. Mowa tu o stałych, cyklicznych szkoleniach kadry ratowniczej, ale i o systemach elektronicznych, które wspomagają człowieka w dbałości o bezpieczeństwo innych. W Wodnym Parku Tychy postawiliśmy również na sportową edukację. Od 2019 roku wspólnie z Miastem Tychy uczymy pływać uczniów drugich klas wszystkich szkół podstawowych. Wierzymy, że przekazując dzieciom wiedzę dotyczącą bezpieczeństwa w wodzie, sprawimy, że tragiczne statystyki utonięć w Polsce będą się rokrocznie zmniejszać, a jednocześnie zaszczepimy w dzieciach radość i swobodę w obcowaniu np. z morskimi falami.
Jakie najczęściej wdrażane są działania podnoszenia kwalifikacji personelu, w kontekście szkoleń z zakresu przestrzegania zasad higieny i bezpieczeństwa? Jakie jest podejście zarządzających Parkiem Wodnym Tychy do profesjonalnego przygotowania pracowników?
Przede wszystkim należy tu podkreślić, że dzięki własnemu laboratorium na bieżąco kontrolujemy parametry fizyczno-biologiczne wody we wszystkich naszych nieckach. System pomiaru na bieżąco monitoruje wszystkie niezbędne dane do zarządzania jakością wody basenowej.
Higiena i bezpieczeństwo od początku były naszymi kluczowymi priorytetami. Procedury te zaostrzyliśmy podczas pandemii. Potwierdzają to opinie naszych gości, którzy uważają nasz obiekt za czysty i bezpieczny. A dowodem są ich kolejne odwiedziny u nas. Ciekawostką jest bardzo wysoka ocena wody basenowej przez pracowników lokalnych stacji Sanepidu, którzy wśród tyskiej społeczności są naszymi prawdziwymi ambasadorami.
Jakie są najbliższe plany rozwojowe Wodnego Park Tychy i czy ewentualne inwestycje będą wymagały ubiegania się o dofinansowanie, czy też będą rozliczane z własnych środków ?
Każdy tego typu obiekt wymaga stałych inwestycji po to, by przyciągać nowych klientów i sprawić, by dotychczasowi chętniej wracali. W najbliższym czasie powstanie u nas kolejna sauna zewnętrzna, a w planach mamy także budowę kolejnego basenu zewnętrznego. Obie te inwestycje będziemy się starać realizować ze środków własnych.
Dziękuję za rozmowę.
Jowita Kuzioła: Co wyróżnia Wodny Park Tychy i co sprawiło, że jest on jednym z najnowocześniejszych obiektów w Polsce?
Aneta Dąbrowska: Już na etapie projektowania Wodny Park Tychy został zaplanowany jako obiekt optymalnie ekologiczny, innowacyjny i samowystarczalny energetycznie. Najbardziej ekologicznym rozwiązaniem jest zaopatrzenie obiektu w energie cieplną i elektryczną z biogazu wytwarzanego w działającej w synergii z Parkiem oczyszczalni ścieków. Dzięki własnym źródłom energii jesteśmy w stanie ogrzać oraz zaopatrzyć w energię elektryczną oba obiekty – i oczyszczalnię ścieków i Aquapark. Nowoczesność Wodnego Parku Tychy to także szereg innych rozwiązań – folia ETFE na dachu, która doświetla i dogrzewa obiekt oraz innowacje pozwalające na odzysk ciepła uznawanego za stratę – z powietrza pochodzącego z central wentylacyjnych, jak i z wód popłucznych, pochodzących z instalacji filtracji i uzdatniania wody w obiegach basenowych.
Stosujecie państwo alternatywne źródła energii w bardzo szerokim zakresie, proszę opowiedzieć naszym czytelnikom jak duży jest to procent własnej energii i jak to osiągnęliście?
Dzięki synergii Wodnego Parku Tychy z tyską oczyszczalnią ścieków oba obiekty są samowystarczalne energetycznie. W 2021 roku współczynnik samowystarczalności energetycznej wyniósł 200 proc. Produkujemy tyle własnej energii, by zaopatrzyć w nią zarówno oczyszczalnie, jak i park wodny. Nadwyżki wyprodukowanej energii odsprzedajemy do sieci dystrybucyjnej.
Jak Pani zdaniem pandemia Covid-19 wpłynęła na rozwój rynku basenowego w Polsce w ostatnim czasie, i w jakim stopniu zahamowała normalne funkcjonowanie tak dużego obiektu jakim jest Park Wodny Tychy?
To był dla nas i dla całej branży basenowej bardzo trudny okres. Przede wszystkim dlatego, że zamykano nas jako pierwszych, a na otwarcie pozwalano jako ostatnim. Żadna inna branża nie była aż tak mocno ograniczana zakazami działalności jak nasza. Do tego wszystkiego doszły niejasności w nomenklaturze prawnej, m.in. jakie są różnice między basenem, kąpieliskiem a Aquaparkiem, czy różne możliwości interpretacji rozporządzeń rządowych. Nie ukrywamy, że było to dla nas potężne wyzwanie. Mimo wszystko, udało nam się przetrwać. Wprowadziliśmy szereg rozwiązań, od zarządzania zasobami ludzkimi, poprzez dostosowanie obiektu do wszystkich rygorów sanitarnych, po przekaz marketingowy. To sprawiło, że po ponownym otwarciu cieszyliśmy się ogromnym zainteresowaniem i klienci czują się u nas bezpiecznie.
Jakie jest aktualnie obłożenie Parku Wodnego po ostatnim zniesieniu limitu osób? Czy można powiedzieć że korzystanie z takich obiektów wróciło do swojego normalnego poziomu ?
Tak, wyraźnie widzimy, że nasi goście za nami tęsknili i byli spragnieni relaksu, sportu oraz zabawy. Jeszcze do końca lutego mogliśmy wpuścić jedynie 30 proc. maksymalnego obłożenia obiektu. Zwłaszcza w czasie ferii i wakacji limity te były wykorzystywane w 100 proc., a kolejki oczekujących na wejście były najlepszym przykładem tego, że klienci doceniają naszą jakość i atrakcyjność. Widzimy tym samym, że mimo długich okresów zamknięcia oraz rygorystycznych limitów nasi goście się od nas nie odwrócili, a wręcz przeciwnie.
Aquapark to 8 stref funkcjonalnych, 16 000 m² powierzchni użytkowej i lustro wody liczące aż 1 700 m². Co Pani zdaniem składa się na tak dobre funkcjonowanie Parku Wodnego?
Na sprawne funkcjonowanie naszego obiektu składa się wiele rzeczy – od synergii energetycznej z oczyszczalnią ścieków, poprzez wspólną administrację działającą pod egidą Regionalnego Centrum Gospodarki Wodno-Ściekowej S.A., unikatowe, niespotykane nigdzie indziej atrakcje, zróżnicowane strefy, które zapewniają zabawę i małym, i dużym, po przemyślane strategie komunikacji z klientem oraz zaangażowanie i wysoka jakość zespołu obsługi klienta. Jest wiele składowych tego sukcesu. Nie spoczywamy na laurach i przygotowujemy kolejne inwestycje, które docelowo będą rozszerzać naszą ofertę dla klientów, a tym samym zwiększać atrakcyjność obiektu.
Odwiedzający mają do dyspozycji szeroką gamę atrakcji. Która aktualnie atrakcja wzbudza największe zainteresowanie?
Niezmiennie najpopularniejsza wśród naszych gości jest strefa rekreacyjna z basenem ze sztuczną falą, strefą dziecięcą zarówno wewnątrz, jak na i zewnątrz, zjeżdżalnie, w tym aqualoop – pierwsza w Polsce zjeżdżalnia z pętlą i pionowym startem, a także całoroczny basen pod gołym niebem. Renomą cieszą się Sauny Książęce z codziennymi rytuałami oraz kąpiele w Łaźniach Piwnych, gdzie można zażyć relaksu nie tylko w piwie, z którego słyną Tychy, ale również w mleku, winie czy egzotycznych olejkach. Wśród dzieci powodzeniem cieszy się Wodna Akademia, gdzie przeprowadzamy lekcje uświadamiające najmłodszym jak ważna w naszym życiu jest woda. To multimedialna, interaktywna strefa, gdzie uczymy bawiąc i bawimy ucząc.
Jak Pani sądzi, co można jeszcze zrobić dla poprawy bezpieczeństwa w Aquaparkach? Czy według pani zarządcy powinni w jakiś specjalny sposób dobierać ekipy ratownicze, czy może powinni zwrócić się o wsparcie elektronicznych gadżetów pomagających w zwiększeniu widoczności na coraz to bardziej naszpikowanych atrakcjami basenach?
Bezpieczeństwo w takich obiektach to priorytet. Każde rozwiązanie podnoszące standardy bezpieczeństwa działa na ogromną korzyść obiektu i powinno być wdrażane przez jego zarządców. Mowa tu o stałych, cyklicznych szkoleniach kadry ratowniczej, ale i o systemach elektronicznych, które wspomagają człowieka w dbałości o bezpieczeństwo innych. W Wodnym Parku Tychy postawiliśmy również na sportową edukację. Od 2019 roku wspólnie z Miastem Tychy uczymy pływać uczniów drugich klas wszystkich szkół podstawowych. Wierzymy, że przekazując dzieciom wiedzę dotyczącą bezpieczeństwa w wodzie, sprawimy, że tragiczne statystyki utonięć w Polsce będą się rokrocznie zmniejszać, a jednocześnie zaszczepimy w dzieciach radość i swobodę w obcowaniu np. z morskimi falami.
Jakie najczęściej wdrażane są działania podnoszenia kwalifikacji personelu, w kontekście szkoleń z zakresu przestrzegania zasad higieny i bezpieczeństwa? Jakie jest podejście zarządzających Parkiem Wodnym Tychy do profesjonalnego przygotowania pracowników?
Przede wszystkim należy tu podkreślić, że dzięki własnemu laboratorium na bieżąco kontrolujemy parametry fizyczno-biologiczne wody we wszystkich naszych nieckach. System pomiaru na bieżąco monitoruje wszystkie niezbędne dane do zarządzania jakością wody basenowej.
Higiena i bezpieczeństwo od początku były naszymi kluczowymi priorytetami. Procedury te zaostrzyliśmy podczas pandemii. Potwierdzają to opinie naszych gości, którzy uważają nasz obiekt za czysty i bezpieczny. A dowodem są ich kolejne odwiedziny u nas. Ciekawostką jest bardzo wysoka ocena wody basenowej przez pracowników lokalnych stacji Sanepidu, którzy wśród tyskiej społeczności są naszymi prawdziwymi ambasadorami.
Jakie są najbliższe plany rozwojowe Wodnego Park Tychy i czy ewentualne inwestycje będą wymagały ubiegania się o dofinansowanie, czy też będą rozliczane z własnych środków ?
Każdy tego typu obiekt wymaga stałych inwestycji po to, by przyciągać nowych klientów i sprawić, by dotychczasowi chętniej wracali. W najbliższym czasie powstanie u nas kolejna sauna zewnętrzna, a w planach mamy także budowę kolejnego basenu zewnętrznego. Obie te inwestycje będziemy się starać realizować ze środków własnych.
Dziękuję za rozmowę.
Autor: Jowita Kuzioła - portal Basenprof